Karl Schwesig

Düsseldorf, Niemcy 1898 – 1955
Karl Schwesig – artysta z kręgów znanej kolekcjonerki i marszandki Johanny Ey oraz współzałożyciel düsseldorfskiego odziału ASSO – powszechnie znany jest jako animator życia artystycznego regionu Zagłębia Ruhry. Był również świadkiem i ofiarą nazistowskich zbrodni, do których dochodziło jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Jego pamiętnik z katowni SA, Schlegelkeller to świadectwo brutalnych prześladowań środowisk antyfaszystowskich, intelektualistów i mniejszości po dojściu Hitlera do władzy w 1933 roku.

Karl Schwesig urodził się 18 czerwca 1898 roku w Geisenkirchen, niewielkim mieście w Zagłębiu Ruhry w robotniczej rodzinie. Ze względu na skromne warunki bytowe i niedożywienie jako dziecko zachorował na krzywicę, z której konsekwencjami zmagał się przez całe życie. Jednak niski wzrost oraz mierna kondycja fizyczna uratowały go przed śmiercią w okopach I wojny światowej, kiedy to zamiast na front, został oddelegowany na służbę wojskową w biurze pobliskiej kopalni. Po zakończeniu trzyletniej służby w 1918 roku rozpoczął naukę w Akademii Sztuk Pięknych w Düsseldorfie – mieście, z którym ostatecznie związał swoją karierę artystyczną i polityczną.

Matka Jajo i jej düsseldorfska awangarda

Düsseldorfska akademia okazała się dla Schwesiga wyjątkowo niegościnna – już po dwóch latach porzucił naukę na konserwatywnej uczelni. Związał się z kręgiem młodych artystów i artystek skupionych wokół Johanny Ey – galerzystki, kolekcjonerki i marszandki, którą okrzyknięto „najczęściej portretowaną kobietą w międzywojennych Niemczech”. Ey, zwana pieszczotliwie Mutter Ey (Matką Jajo), otworzyła w 1907 roku w pobliżu Akademii piekarnio-kawiarnię, która szybko stała się miejscem studenckich spotkań, a wkrótce potem – kolebką lokalnych awangardzistów. Ci, zważywszy na swoją trudną sytuację finansową, rachunki za posiłki mogli regulować za pomocą dzieł sztuki. Ey, już w latach 20., dysponując pokaźną kolekcją progresywnych dzieł, stała się legendą prasy i lokalnego świata sztuki. To ona realnie animowała scenę artystyczną Düsseldorfu – była szanowana do tego stopnia, że mając problemy lokalowe, otrzymała od miasta nowy, bezczynszowy lokal w budynku dawnej poczty. Tam prowadziła swoją galerię aż do 1934 roku.

Artyści i artystki, którymi opiekowała się Ey, w 1919 roku zrzeszają się w grupie Das Junge Rheinland (Młodej Nadrenii) – grupie, która w latach swojej największej popularności przyciągnęła ponad 400 twórczyń i twórców zajmujących się poezją, teatrem, architekturą i sztukami pięknymi. Wśród najsłynniejszych Młodych Nadreńczyków można wymienić m.in. Maxa Ernsta, Otto Dixa, Wilhelma Kreisa, Adolfa Uzarskiego, Martę Worringer czy Arno Brekera https://www.kunstpalast.de/en/museum-3/Exhibitions/current-2/too-good-to-be-true.↩︎. W ramach swoich działań, grupa wydawała pismo, które promowało nowe nurty w sztuce oraz umożliwiało kontakty pomiędzy środowiskami artystycznymi z całej Europy. Tym, co formalnie łączyło członków grupy, było radykalne odrzucenie sztuki akademickiej; Młodzi Nadreńczycy byli zgodni co do jednego – sztuka po I wojnie światowej musi się zmienić, ponieważ kanon znany ze szkół sztuk pięknych nijak nie przystoi do współczesnego życia. Pod koniec lat 20. Das Junge Rheinland, wraz z innymi grupami współtworzącymi środowisko artystyczne Düsseldorfu, jednoczą się w Rheinischen Sezession (Secesję Nadreńską), formując bardzo szeroki i zróżnicowany front sztuki progresywnej.

Wydarzenia pierwszej połowy lat 30. (w tym, przede wszystkim, upadek Republiki Weimarskiej i dojście Hitlera do władzy) radykalnie ukróciły działalność środowiska twórczego w Düsseldorfie. W 1933 roku, Das Junge Rheinland została zdelegalizowana przez nazistowską władzę. Grupę uznano za matecznik sztuki zdegenerowanej, paradoksalnie jednak część jej byłych członkiń i członków, którzy okazali sympatię dla nowej władzy, stało się artystami w III Rzeszy akceptowanymi. Oficjalnie sama Rheinischen Sezession została rozwiązana dekretem z 1938 roku, jako organizacja nosząca w sobie ślady „degeneracji” czasów Johanny Ey. Twórcy i twórczynie, uznani za „zdegenerowanych”, dzieląc los innych progresywnych środowisk twórczych ówczesnych Niemiec, otrzymali zakaz działalności artystycznej. Dzieła sztuki zostały odebrane autorom i kolekcjonerom – część z nich została zniszczona w pokazowych spektaklach władzy, reszta natomiast – drogo sprzedana.

Lewe skrzydło

W 1921 roku młody Karl Schwesig związał swoją przyszłość z Mutter Ey. Artysta, oprócz awangardowych form pragnął także równie awangardowej treści – był zdeklarowanym komunistą i przeciwnikiem wojny. Wraz z Peterem Ludwigsem i Gertem Heinrichem Wollheimem – malarzami zapoznanymi jeszcze w Akademii – w 1924 roku założyli „Die Peitsche”, lewicowy magazyn satyryczno-polityczny. Podobnie jak wiele innych tego rodzaju inicjatyw funkcjonujących w Republice Weimarskiej, „Die Peitsche” pełna była satyrycznych tekstów i rysunków, w których artyści krytycznie wypowiadali się na temat postępującego militaryzmu, rozwarstwienia społecznego i obłudy mieszczaństwa. W tym samym roku grupa przyjaciół wzięła udział w dwóch wystawach o wyraźnie prospołecznym charakterze – „Der Kampf” w düsseldorfskim Kunsthalle oraz „Der Ersten Allgemeinen Kunstausstellung” w Moskwie, wraz z m.in. Käthe Kollwitz i Otto Dixem. Przepustką do kariery była dla nich oczywiście znajomość z Johanną Ey.

W 1929 roku, na fali popularności, jaką zyskuje berlińskie ASSO (Assoziation revolutionärer bildender Künstler), czyli Stowarzyszenie Rewolucyjnych Artystów Wizualnych, Schwesig wraz z Ludwigsem, Wollheimem i innymi lewicującymi artystami i intelektualistami z Düsseldorfu, zakładają lokalny oddział związku. W łonie nadreńskiego ASSO zawiązały się liczne inicjatywy, jak m.in. agitacyjno-propagandowy teatr rewolucyjny Nordwest-ran pod kierownictwem Wolfganga Langhoffa. Na deskach Nordwest-ran zadebiutował m.in. afro-niemiecki aktor-amator Hilarius Gilges, który znany był także jako wyjątkowo skuteczny lewicowy agitator.

W nieszczęsnym 1933 roku, wraz z przejęciem władzy przez NSDAP i upadkiem Republiki Weimarskiej, düsseldorfskie środowisko lewicowych intelektualistów i artystów stało się celem inwigilacji, a później – zmasowanych ataków ze strony nowej władzy. W szczególności Schwesig, jako znany w mieście jako jawny przeciwnik nazizmu i animator kultury lewicowej, zaangażowany w pomoc prześladowanym po wydarzeniach związanych z podpaleniem Reichstagu – został uznany za jednego z najważniejszych lokalnych wrogów III Rzeszy. Już 11 lipca 1933 roku Schwesig został aresztowany przez Oddziały Szturmowe NSDAP (SA). Przez kilka dni był poddawany ciągłym torturom jako osoba oskarżona o zdradę stanu i przygotowywanie oporu przeciwko nazistom. Następnie artysta został osadzony w więzieniu w Wuppertalu.

Także innych członków düsseldorfskiego środowiska ASSO dosięgły represje – aresztowano m.in. Langhoffa i Hannsa Kralika, natomiast czarnoskórego agitatora, Hilariusa Gilgesa, brutalnie zamordowano. Przyjaciel Schwesiga, Peter Ludwigs, pomimo inwigilacji przez Gestapo, zorganizował wraz z Otto Pankokiem antyfaszystowski ruch oporu, który wspierał materialnie prześladowanych artystów i rodziny uwięzionych lewicowców. Większości twórczyń i twórców z koła düsseldorskiego udało się zbiec z III Rzeszy i przeżyć wojnę. Tego szczęścia nie miał m.in. związany ze Szczecinem Julo Levin, ekspresjonista żydowskiego pochodzenia, który zginął w KL Auschwitz.

Piękna opowieść o okrucieństwie, czyli Schlegelkeller 

Z braku dowodów Schwesiga zwolniono w listopadzie 1934 roku, po szesnastu miesiącach więzienia. Jednak artysta wciąż pozostawał pod stałym nadzorem policji jako osoba jawnie sprzeciwiająca się nazizmowi. Schwesig natychmiast rozpoczął pracę nad swoim pamiętnikiem z więzienia. Wiosną 1935 udało mu się uciec do Belgii, gdzie otrzymał azyl polityczny. Tam kontynuował pracę nad swoim dziełem życia – początkowo skromny pamiętnik przeobraził się szybko w bogato ilustrowane świadectwo przeciwko III Rzeszy. Cykl Schlegelkeller (na który złożyły się wspomnienia oraz około 50 rysunków tuszem, które sugestywnie przedstawiały brutalność SA skierowaną wobec przeciwników politycznych i mniejszości) Schwesig ukończył w 1936 roku, doskonale zdając sobie sprawę z siły, jaką ma jego praca. Co więcej, zilustrowanie wspomnień było wykonaniem cynicznego polecenia, jakie wydał artyście jeden z oficerów SA:

Przyjrzyj się temu dobrze, abyś mógł później namalować piękną opowieść o okrucieństwie Oryg. „Sieh dir das genau an, damit du später mal ein schönes greuelmärchen malen kannst”, cyt. za: K. Schwesig, Schlegelkeller, Düsseldorf 1983, s. 146.↩︎.

Aby spisane i zilustrowane wspomnienia odegrały swoją rolę, musiały zostać wystawione – Schwesig pragnął, aby stały się jasną przestrogą przed pobłażliwym traktowaniem Hitlera przez ówczesną Europę. Ostatecznie, przed wojną, cykl Schlegelkeller udało się zaprezentować trzykrotnie – w 1936 roku w Brukseli i Amsterdamie, a w 1937 roku w Moskwie. W 1939 roku pojawiła się propozycja, aby część cyklu przedrukował amerykański magazyn „LIFE” – jako dobitne świadectwo nazistowskich zbrodni popełnionych jeszcze przed rozpoczęciem II wojny światowej, jednak z niewiadomych przyczyn wydawnictwo ostatecznie odmówiło jego publikacji.

W 1940 roku, wraz ze wkroczeniem wojsk Hitlera do Belgii, Schwesig został pojmany, wywieziony na południe Francji, gdzie przetrzymywano go w tamtejszych obozach. Trzy lata później artysta został przewieziony do Rzeszy pod eskortą Gestapo, gdzie dalej był internowany. Schwesig został zwolniony z więzienia w 1945 roku, krótko przed kapitulacją III Rzeszy. Ostatnią dekadę życia spędził w ukochanym Düsseldorfie, biorąc udział w odbudowywaniu życia kulturalnego po katastrofie II wojny światowej. Przed śmiercią, w 1955 roku, artysta w swojej pracy twórczej powracał do motywów wspomnień z internowania i nazistowskich katowni.

W 1983 roku, z inicjatywy düsseldorfskiej galerii Remmert und Barth został wydany album Schlegelkeller z przedmową Heinricha Manna.